piątek, 27 marca 2015

W związku z odejściem mojego aniołka z zespołu...

Postanowiłam...

Kolejny rozdział dodam w środę.
Dlaczego?
Odpowiedź jest bardzo prosta - mam mieszane uczucie i czuję smutek w związku, że Zayn nie jest już częścią One Direction.
Nie zawieszam bloga, ani z nim nie kończę. Historię doprowadzę do końca. Chcę tylko ochłonąć i myślę, że niektórzy z was też tego potrzebują.
Zrozumcie mnie, proszę.
Dziwnie mi pisać rozdziały ze świadomością, ze Zayn poszedł własną drogą... Kochałam go od początku poznania 1D, kocham i ciągle będę kochała. Jest moim ulubieńcem i zawsze nim będzie. Mam zamiar wspierać Liama, Nialla, Louisa i Harry'ego w dalszej karierze, bo oni też są cząstką mojej duszy, którą oczarowali.
Wszyscy wiemy, że to już nie będzie to samo. Jednak nie można podchodzić do tej sprawy jakby Zayn zginął, czy zaginął. On żyje, jest zdrowy i jest z nami. Domyślam się, że dla niego też nie jest łatwo. Siedział w tym 5 lat i nie może się od tego odciąć od tak po prostu. Myślicie, że jemu nie jest ciężko na sercu?
Zrozumcie, że Zayn postanowił rozpocząć nowy etap w swoim życiu. Osobiście życzę mu wszystkiego, co najlepsze i mam ogromną nadzieję, ze będzie mu się wiodło i do końca życia będzie się przyjaźnił z resztą chłopców.
To ciągle jest nasz Zayn z One Direction i nic tego nie zmieni.
Prawda?
Także głowa do góry, bo świat nie stanął w miejscu. Życie toczy się dalej i sam zobaczycie, że ta cała histeria była niepotrzebna. Sama przeżyłam szok, kiedy się dowiedziałam, ale teraz wiem, ze zrobił to, co musiał. Zrobił to dla swojego dobra i na pewno nie chciał nas zranić.
Chcielibyście robić coś, co nie przynosi wam radości i frajdy? Ja nie.
Pomyśleliście jak źle musiał się czuć Zayn, kiedy stanął przed takim wyborem. To z pewnością nie był kaprys, a my powinniśmy to uszanować. Zayn podjął taką decyzję, a nie inną, a naszym zadaniem jest pogodzenie się z tym i wspieranie go i reszty chłopców.
Przecież fani powinni być ze swoimi idolami bez względu na wszystko! :)
To jest moje zdanie na ten temat.
Pamiętajcie, że nie jesteście sami.
Nie warto tego wszystkiego roztrząsać i zagłębiać się w melancholię czy depresję. Zayn by tego nie chciał.
Zróbmy to dla niego. Cieszmy się jego szczęściem! ;)

Kolejny rozdział na pewno pojawi się w środę, pewnie wieczorem.

2 komentarze:

  1. Zgadzam się 100%,nie ważne jaką Zee podejmie decyzję będę go wspierała i postaram się ją zrozumieć, chyba że odejście z zespołu nie zależało od niego.
    Zayn's Girl Forever Bitch! Hahaha <3
    Agata

    OdpowiedzUsuń